Skip to content
site-logo

Urszula Chowaniec o ciałopozytywności

  • Strona główna
    • Polityka prywatności
  • BLOG
    • ABECADŁO PLUS SIZE
    • GRUBE RANDKI
    • fattitude
    • fatshion
    • fatventure
    • fat&fit
    • fatbulous
    • fatfacts
  • Kim jestem i o co tu chodzi?
  • WSPÓŁPRACA
  • NAPISZ DO MNIE!
  • Strona główna
    • Polityka prywatności
  • BLOG
    • ABECADŁO PLUS SIZE
    • GRUBE RANDKI
    • fattitude
    • fatshion
    • fatventure
    • fat&fit
    • fatbulous
    • fatfacts
  • Kim jestem i o co tu chodzi?
  • WSPÓŁPRACA
  • NAPISZ DO MNIE!
fatshion

Bab(sk)ie lato w sukience

Koniec lata

 

Uwielbiam ten moment roku. Będzie to może niepopularna opinia, ale! wrzesień to mój ulubiony miesiąc. Koniec totalnego przegrzewania, wszystko odrobinę zwalnia i zmienia rytm. Ja też. Lato kojarzy mi się z przeprowadzkami i innym remontem. Zanim poznałam Pawła nie potrafiłam jeździć na wakacje (chociaż umówmy się, co to za wypoczynek z dzieckiem!). Serio, miesiące letnie zbywam wzruszeniem ramion, za to wrzesień… Ech, ten wrzesień! Chciałabym już na zawsze tę porę roku, którą najlepiej znam z filmów – tę od gołych nóg, sukienek i płaszczy. JEDNOCZEŚNIE.

 

Za to z jesienną kolorystyką nigdy nie było mi po drodze. Mam taki osobliwy, dosyć w naszej długości i szerokości geograficznej rzadko spotykany odcień skóry – szary, podbity żółtym. Odpowiedzialność za taki stan rzeczy składam na domieszkę tatarskiej krwi w moim drzewie genealogicznym. Odkąd pamiętam wszystkie moje spotkania z makijażystkami i kolorystkami kończyły się nieoczekiwanymi rezultatami.

Raczej do pośmiania, bo dlaczego nie? Nie znam wielu Śnieżek zdolnych opalić się na złoto od pierwszego kontaktu ze słońcem.

Dzisiejsza stylizacja to kwintesencja dokładnie tego momentu w roku, kiedy nie umiemy zdecydować czy to jeszcze lato, czy może już jesień. Złote słońce, mocny wiatr i nitki babiego lata.

 

Mam niedosyt sukienek!

 

Wracając do kolorów – dzisiejsza stylizacja to był eksperyment na tak wielu frontach, że nie wiem od czego zacząć! Może od sukienki?

moda plus size - zielona sukienka w kwiaty

Ta sukienka plus size złapała mnie za oko przy pierwszym kontakcie. Piękny, wyrazisty kwiatowy wzór to jest absolutnie coś, co uwielbiam. Jedynym wzorem, z którym mam trudną relację to krata. Wiąże się z tym dłuższa historia, do której na pewno wrócimy. Kwiaty, paski, groszki – you name it! Biorę wszystko. W im bardziej wariackim zestawieniu kolorów, tym lepiej!

Wzór piękny, ale przyznaję, miałam ogromne wątpliwości co do kolorystyki. Ten zielony nie znalazłby się nawet w pierwszej 50tce moich ulubionych odcieni.

moda plus size - zielona sukienka w kwiaty

Drugim jej – w mojej opinii – mankamentem jest fason. To znaczy nie tyle fason, co moje do niego podejście. Przez całe lata sukienki kopertowe były jedynym dostępnym fasonem, który dobrze na mnie leżał. Sukienki kopertowe, koszule kopertowe, bluzki kopertowe, spódnice kopertowe. Kopertowe wszystko! Przysięgam, że zgrzytam zębami na samą myśl. Ot, moda plus size.

moda plus size - zielona sukienka w kwiaty

moda plus size - zielona sukienka w kwiaty

 

Zostawiłam ją w sklepie, co jak wiecie, w TK Maxxie oznacza dość duże ryzyko. Biłam się  z myślami tydzień. Tydzień! Ten wzór nie dawał mi spokoju. W końcu posłuchałam własnej rady i postanowiłam trochę się pobawić z tymi moimi odzieżowymi lękami. Przecież moda nie musi być na serio.

 

A w dodatku

Pozłacane kolczyki to moje najnowsze odkrycie, Artelioni. Urzeka mnie design tej marki. Od sasa do lasa, czyli dokładnie taki jak lubię. Znajdziecie w ich ofercie wszystko – i barokowe kwiatki, i bardzo oszczędne, geometryczne formy. Wpadłam po – dosłownie – uszy!

Dodatkowe brawa należą się Artelioni za to, że zadbali o produkty bezpieczne dla osób uczulonych na nikiel. Jestem chodzącym wykrywaczem niklu i jeżeli znajduje się on na powierzchniach bezpośrednio stykających się z moją skórą od razu dostaję wysypki. Nic takiego się nie dzieje.

moda plus size - kolczyki Artelioni
moda plus size - kolczyki Artelioni

Uwielbiam ten koszyk. Jest totalnie dziwaczny. Ustrzeliłam go razem z wiklinowym torebko-neseserkiem w szmateksie, który okazał się koszykową bonanzą. Miałam poważny problem, żeby wybrać z całego kosza plecionych torebek i torebuszek. Cudo kosztowało piątaka.

Wiem, że miejsce plecionych dodatków jest w lecie, ale pomyślałam sobie, że idealnie pasuje do takiej stylizacji z przełomu pór roku.

moda plus size - koszyk

Gdybym miała wybierać buty, w których spędzę kolejne 365 dni, jestem pewna, że padłoby na botki. Rudo-karmelowa skóra i fason kojarzony zwykle ze spodniami – każdy element był wycieczką poza to, co wybieram na co dzień. Można czepić się, że tym fasonem butów wprowadzam drugie “cięcie” w sylwetce i optycznie skracam nogi. Odsłonięta kostka i bardzo lekka góra równoważą tę “zbrodnię”.

moda plus size - buty

A z trzeciej strony… moda plus size – jak każda inna – jest po to, żeby z nią eksperymentować!

 

Sukienka – TK Maxx
Buty – TK Maxx
Kolczyki – Artelioni
Koszyk – łódzki szmateks

SHARE THIS
duże ciuchymodaplus sizesukienkiubraniazakupy
Hej, tu Ula!

Hej, tu Ula!

jestem naturalizowaną Łodzianką, marketerką, blogerką, edukatorką, feministką, publicystką, mamą i okazjonalnie modelką plus size. W 2016 zaczęłam prowadzić tego bloga dlatego, że nikt w polskim internecie nie pisał wcześniej, że bycie grubym to nie koniec świata.

Related Posts

Być jak (kobaltowa) Wenus* [stylizacja plus size z Karko.pl]
Być jak (kobaltowa) Wenus* [stylizacja plus size z Karko.pl]
Dopamine dressing w praktyce
Dopamine dressing w praktyce
Cruella, czyli chłodna zima w rozkwicie [stylizacja plus size]
Cruella, czyli chłodna zima w rozkwicie [stylizacja plus size]
Drwalewna w mieście [stylizacja plus size]
Drwalewna w mieście [stylizacja plus size]

Nawigacja wpisu

Dlaczego nie mogę być Charlotte Gainsbourg?
Firmy, grzeszycie w L+! Czyli czy bielizna plus size musi być nieładna

9 comments

  1. Fk .Ładna pisze:
    13 września 2017 o 11:29 pm

    Kochana! Twoje podejscie do zycia bardzo mi się podoba. Zazdroszcze pewnosci siebie. Super styl i te sukienki….Jesteś śliczną dziewczyną. Jestem plus size tylko ze nie mam odwagi ubrać sukienki lub spudniczki.Tylko portki i długie tuniki. Nuda.Super ze jesteś tak barwną osobą. Pozdrawiam😃

    Odpowiedz
  2. Suarrilk pisze:
    14 września 2017 o 6:12 am

    Fajnie się wszystko zgrało. Pięknie Ci w takiej zgaszonej, głębokiej zieleni!

    Odpowiedz
    1. Ula pisze:
      14 września 2017 o 6:13 am

      Nigdy bym siebie o to nie podejrzewała!

      Odpowiedz
      1. Suarrilk pisze:
        14 września 2017 o 6:14 am

        Dlatego dobrze, że eksperymentujesz! Lubię Twoje wpisy modowe. 🙂

        Odpowiedz
        1. Ula pisze:
          14 września 2017 o 6:14 am

          Dziękuję!

          Odpowiedz
  3. Bartosz pisze:
    6 listopada 2017 o 7:28 am

    A gdzie kreacja na jesień? Złota polska jesień już za oknami 🙂

    Odpowiedz
    1. Ula pisze:
      8 listopada 2017 o 7:48 pm

      Zaraz będzie!

      Odpowiedz
  4. Adrian Jakubiak pisze:
    22 listopada 2017 o 10:41 am

    Ładna sukienka! 🙂

    Odpowiedz
    1. Ula pisze:
      22 listopada 2017 o 9:59 am

      Dziękuję!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galanta Lala Urszula Chowaniec

co tu znajdziesz?

Halo!

Trafiłaś na szczery blog plus size.
Nazywam tu rzeczy po imieniu: "gruba" nie jest obelgą i tak, wiem, że mój tyłek ma wymiary matiza.

Piszę tu o świecie dużych dziewczyn bez mydlenia oczu;
o tym co słychać w biznesie plus size u nas i za granicą;
przekonuję, że każda z nas jest Bijons i że naprawdę można robić gorsze rzeczy niż być grubym;
że się nie trzeba bać wychodzić z domu, tylko znaleźć pasję i za nią gonić.

Uważasz, że różnorodność jest piękna? Ja też!

Urszula Chowaniec

Jeśli doceniasz moją pracę, tutaj możesz powstawić mi kawę!

Jeśli doceniasz moją pracę, tutaj możesz postawić mi kawę!

Archiwa

Tagi

#movemejoga asertywność bielizna plus size body positive bodypositive bonprix ciałopozytywność co ja jem dlaczego dobre rady dobry wybór duże ciuchy fashion fat&fit featured goły brzuch głupie diety hej przygodo jak one to robią joga joga plus size moda Modna Bielizna motywacja plusisequal plus size plus size biznes pozytywne myślenie randki recenzja rodzina samoocena self-care solidarność spełnienie stylizacja plus size sukienki ubrania Vingardium Grubiosa w ruchu zadbana głowa zakupy zakupy w sieci zdrowie złośnica
  • Strona główna
  • BLOG
  • NAPISZ DO MNIE!
  • Kim jestem i o co tu chodzi?
  • Polityka prywatności
  • WSPÓŁPRACA
Copyright © 2023 | All Rights Reserved | copyrights - Galanta Lala 2021