Trudno mi w to uwierzyć, że naprawdę minął rok. W to że publikuję właśnie setny tekst też.
Cieszę się, że jesteście. Nie dosyć, że wracacie, to jeszcze jest Was coraz więcej. Opowieść o Galantej Lali jest historią o próbowaniu pomimo braku precyzyjnego planu i wytrwałości. Kiedy rok temu pisałam swoje pierwsze laline słowa, zastanawiałam się jak długo potrwa ta przygoda. I wiecie co? Prognoza wygląda zupełnie optymistycznie.
Z okazji urodzin życzę i Wam, i sobie, otwartości w głowie. Szacunku do inności. Wyrozumiałości i cierpliwości do siebie. Odwagi, żeby punktować to, co trzeba zmienić. Samozaparcia do wychodzenia poza swoją strefę komfortu. I tego, żebym nam się tak chciało, jak się nam czasem nie chce.
Chciałam krótko podsumować ten rok, ale wydarzyło się tak wiele, że gdybym zaczęła spisywać, nieprędko skończyłabym tę litanię. Pomyślałam, że może wobec tego pokażę Wam, jak z mojej strony wygląda kilka liczb, które podsumowują tę szaloną przejażdżkę.
Dziś będzie krótko. Niech te numerki mówią za siebie. Zobaczcie też, co w tym roku najbardziej lubiliście czytać:
365 dni.
80 000 słów
100 wpisów na blogu
300 godzin poświęconych samemu pisaniu
9 000 Syren Lądowych zaglądających na bloga
8 000 Syren Lądowych na facebooku
1 000 obserwatorów na Insta
3 występy w telewizji
1 występ w radiu
To był mój ulubiony rok.
WASZE 3 ULUBIONE TEKSTY W TYM CZASIE
10 powodów, dla których nie kupujesz nowych ubrań
_____________________________
Photo by Alain Pham on Unsplash
Gratuluję Ci wytrwałości i świetnego bloga. Trzymaj tak dalej, robisz świetną robotę.
I uwielbiam Cię czytać!
Dziękuję, dziękuję i dziękuję ❤
Dziękuję za tego bloga, to jedno z MOICH miejsc w sieci, zaglądam codziennie (czasem kilka razy, ale nie mów nikomu…), bo a nuż coś już jest. Gratuluję i życzę wytrwałości, spokoju ducha, pewności i tego, o czym marzysz 🙂
Dziękuję, Olu! Bardzo się cieszę, że blog jest twoim miejscem. Mam nadzieję, że za rok też będziemy razem świętować ❤
gratuluję – czekam na kolejne wpisy!
Dziękuję 😘 obiecuję, że jutro pojawi się coś nowego!
Pisz dalej, bo jesteś fajnym kapitanem pośród odmętów życia syren lądowych 😉
cholewka, że też nie na emotki z kapitanem! Salutuję i obiecuję nie przestawać!
Twojego bloga znalazlam kilka miesiecy temu, wchodze tu codziennie! Gratuluje i dziekuje ze jestes. Odmieniasz zycie nas wszystkich, powolutku i skutecznie:)
Kasiu, dziękuję za ciepłe słowa. To wspaniałe móc coś takiego przeczytać ❤