Zwyczajowo w takiej sytuacji pisze się kilka słów o swojej motywacji. Po co i dla kogo. No to napiszę: dla Was i dla siebie. Dla każdej małej dziewczynki: dla tych, które burzę dojrzewania mają już (daaawno) za sobą i dla tych, które dopiero obierają ten azymut. Pamiętacie, jak było strasznie? No właśnie.
Bądź osobą, której potrzebowałaś, gdy byłaś młodsza
Tak się poukładało, że jakiś czas temu z zaskoczenia zyskałam w inwentarz 8latkę, której podejście do standardów kobiecego piękna wprawiło mnie w osłupienie. „Ona jest taka ładna, bo szczuplutka”. Czujecie klimat? Konsumentka idealna, myślę sobie. Ze wzorcem wdrukowanym jeszcze zanim będzie w stanie sama go zrozumieć. I nie, nie wzięło się to z wychowania, bo tatę odłowiłam na kraglosci.pl (dzięki!).
I właśnie dlatego, że:
- nie doceniamy własnego piękna
- nie czujemy się dobrze w naszej ostatecznej instancji – własnej skórze
- wstydzimy się odstawać od sztancy
- wstydzimy się głośno wyrażać swoje zdanie
- chcę, żeby się to zmieniło!
… przeczołgałam się przez piekło własnej niepewności, prokrastynacji, wewnętrznych negocjacji, setek linków do stron wypełnionych technicznym żargonem, porad, tutoriali i innych takich.
Dla Was i dla siebie.
[sgmb id=1]
4 comments
Najważniejsze by czuć sie dobrze we własnym ciele i akceptować siebie. Czekam na więcej postów 😉
żebyśmy zawsze o tym pamiętały!
Wczoraj, a raczej dzisiaj ( bo była godzina 00: 21) znalazłam Twój blog i się zakochałam. Trzymam kciuki za dalsze posty- wszystkie już zostały przeze mnie „pożarte”- i czekam na nie z niecierpliwością! 😀
To supermiłe! Obiecuję więcej!