Skip to content
site-logo

Urszula Chowaniec o ciałopozytywności

  • Strona główna
    • Polityka prywatności
  • BLOG
    • ABECADŁO PLUS SIZE
    • GRUBE RANDKI
    • fattitude
    • fatshion
    • fatventure
    • fat&fit
    • fatbulous
    • fatfacts
  • Kim jestem i o co tu chodzi?
  • WSPÓŁPRACA
  • NAPISZ DO MNIE!
  • Strona główna
    • Polityka prywatności
  • BLOG
    • ABECADŁO PLUS SIZE
    • GRUBE RANDKI
    • fattitude
    • fatshion
    • fatventure
    • fat&fit
    • fatbulous
    • fatfacts
  • Kim jestem i o co tu chodzi?
  • WSPÓŁPRACA
  • NAPISZ DO MNIE!
fattitude

Plus size frustrando czyli wsadź sobie swoje dobre rady, „normalsie”!

Jestem zła, trzyma mnie od piątku. Jestem tak samo wściekła, jak Wy wszystkie i postanowiłam, póki jeszcze mamy na własny temat cokolwiek do powiedzenia opowiedzieć o wkurzającym mnie rekordowo aspekcie bycia grubaską.

Nie lubię, jak mi kto wtyka paluchy do miski

Udziela dobrych rad prosto z serca. Czuje się w obowiązku poinformowania mnie o swoim zdaniu na mój temat. Zdaniu, które równie dobrze mógłby sobie wsadzić w buty, oszczędzając mi przy tym czasu. I energii, której wymaga pokazanie faka.
Niestety, tak to z nami jest, że wszyscy jestemy ekspertami. Tak, wszyscy.
Mnie też się zdarza, choć w kontrolę tych idiotycznych odruchów inwestuję duuużo siły. Każdy z nas “się zna”. Każdy z nas “ma opinię”. Każdy z nas “wie lepiej”. I chętnie się nimi podzieli. Za co, ja się pytam? Za co ten czyściec?

Uwielbiam ich w pracy – wykonuję zawód, na którym zna się każdy. Uwielbiam w rodzinie – dalszej na szczęście, albo na tyle już oswojonej, że nie biorę do serca. Uwielbiam w każdym aspekcie mojej codzienności. Zupełnie nie wiem, jak mogłabym żyć bez tych niezliczonych domorosłych specjalistów w dziedzinie fitnesu, mody, odżywiania i wizerunku.

Taka scenka

Jak widzisz na ulicy kogoś, kto Ci nie leży – świat jest pełen brzydkich/ głupich/ krzywych/ przezroczystych/ … (wstaw dowolny epitet) ludzi – no więc, jak widzisz na ulicy kogoś, kto nie pasuje do twoich wewnętrznych standardów, to co robisz? Jak się zachowujesz?
Podchodzisz może i zagajasz:

– Wie pan? Pan jest taki brzydki. Proszę tak z domu nie wychodzić, bo to naprawdę wstyd!

No nie. Nie robisz tego, prawda? Ja też nie robię. No, co najwyżej pogratuluję sobie w duchu urody, haha, nieprawdaż. Ale NIE, nie robimy takich rzeczy. To jak to jest, że ludzie czują absolutną konieczność, żeby w ten sposób potraktować grubaskę?

– Wiesz, powinnaś się wziąć za siebie, bo to niezdrowe. Nie powinnać tego nosić, bo Cię pogrubia, a ta druga drożdżówka to z całą pewnością nie jest Ci potrzebna.

No k@#$.
Czy tylko ja nie widzę różnicy pomiędzy jedną, a drugą sytuacją?

Facet w siatkowej koszulce w zbiorkomie.
Tleniona na żółto z brwiami z Instagrama.
Pani doktor z podbródkiem leżącym fantazyjną falbanką prawie na kolanach.
Gimnazjalista z księżycowym krajobrazem na twarzy i jednym wąsem pod nosem.

Każdy się, do cholery, poczuwa do bycia ekspertem w sprawie mojego tyłka.
Bujać się!

I wypadałoby tupnąć na delikwenta nogą, i jeszcze okrasić to soczystym “IDŹ SOBIE!”. Wypadałoby, tylko że czasami z zaskoczenia mnie zatyka. I zamiast pokazać palec, zamieniam się w karpia.

Bo co takiemu zrobić? Drzeć się? Edukować? Tłumaczyć, co to takt i empatia? Że jeśli czuje się źle sam ze sobą, to zamiast pluć jadem, powinien przepracować po kolei szkielety ze swojej szafy? Uczyć, że świat – dla jego dobra – musi być urozmaicony? Jak reagujecie w takich chwilach?

Funkcja: jeżeli plus size = porażka

Najtrudniejszym i najsmutniejszym aspektem zjawiska jest wpływ, jaki takie zdarzenia wywierają na nas. Dobrze wycelowane szpilki robią z fajnych dziewczyn smutaski, z poczuciem własnej wartości jak mały, sflaczały balonik. Zwłaszcza, gdy chodzi o zachowanie bliskich.
Kiedyś mnie to bolało. Przejmowałam się, że nie spełnia wymagania. Posłuchałam, że mogłoby mi się udać, gdybym zrzuciła 20 kilo. Że taka, jaka jestem, nie mam szansy na sukces. Kiedyś brałam do siebie każdą taką uwagę, udając jednocześnie, że mnie nie rusza.

Kiedyś.
Dzisiaj pakuję właśnie walizkę ze strojem na występ.
Będę dziś tańczyć publicznie.
Z GOŁYM BRZUCHEM!

https://www.facebook.com/selfmagazine/videos/10153949550893811/

[sgmb id=1]

SHARE THIS
asertywnośćbody positivedobre radygoły brzuchplus sizepozytywne myśleniespełnieniezłośnica
Hej, tu Ula!

Hej, tu Ula!

jestem naturalizowaną Łodzianką, marketerką, blogerką, edukatorką, feministką, publicystką, mamą i okazjonalnie modelką plus size. W 2016 zaczęłam prowadzić tego bloga dlatego, że nikt w polskim internecie nie pisał wcześniej, że bycie grubym to nie koniec świata.

Related Posts

Być jak (kobaltowa) Wenus* [stylizacja plus size z Karko.pl]
Być jak (kobaltowa) Wenus* [stylizacja plus size z Karko.pl]
Języki miłości do siebie
Języki miłości do siebie
Drwalewna w mieście [stylizacja plus size]
Drwalewna w mieście [stylizacja plus size]
Przerwana Lekcja Historii: Fat Liberation Manifesto
Przerwana Lekcja Historii: Fat Liberation Manifesto

Nawigacja wpisu

O motywacji w stylu plus size
3 x Pe czyli co mnie trzyma za kołnierz – cz. 1 Porównywanie się

19 comments

  1. kasia pisze:
    24 września 2016 o 2:13 pm

    Hahahha 😀 kiedyś usłyszałam od swojego (już ex!) faceta, że wyjściowa, to ja jestem od cycków w górę 😀 i wiecie co, dziś się z tego śmieję znad paczki pożeranych właśnie pierniczków w czekoladzie ♥

    Odpowiedz
    1. Ula pisze:
      24 września 2016 o 3:55 pm

      I taka postawa mi się podoba! Swoją drogą ciekawe w jakim zakresie on był wyjściowy ?

      Odpowiedz
    2. bazienka pisze:
      17 czerwca 2017 o 7:41 am

      ja uslyszalam od kolezanki, ze jestem konrtowersyjna estetycznie 😉
      moja przyjaciolka od meza- ladnie wygladasz w polmroku…

      Odpowiedz
      1. Ula pisze:
        17 czerwca 2017 o 8:54 am

        A on jak sie prezentuje? 😀

        Odpowiedz
        1. Karolina pisze:
          25 listopada 2017 o 10:20 pm

          Dziewczyny – przecież każdy facet to chodzący cud ;-)))).Ich wygląd się nie liczy – mogą być niscy, grubi, pryszczaci i zaniedbani i czuć bogami- ale kobieta przecież musi byc piekna, szczupła i zadbana.Bo inaczej nie jest kobietą.Nie wiem czy ta opinia – czy opinie urodzonych masochistek, które się głodzą, łażą całymi dniami w niewygodnych butach by dobrze wyglądać i każą i innym kobietom wierzyć, że WYGLĄD JEST NAJWAŻNIEJSZY I ON NAS DEFINIUJE JAKO KOBIETY bardziej denerwuje.

          Odpowiedz
  2. Wiedźma pisze:
    25 września 2016 o 10:08 am

    Nie dziwię się, że się wkurzyłaś… Oczywiście, wszyscy wiedzą najlepiej, znają Twoją historię i ZAWSZE dobrze Ci radzą. Wiele osób spotyka się z taką życzliwością, i nie chodzi mi tylko o kilogramy, ale o np. kolor ubrań itp. Odstajesz w jakikolwiek sposób od niektórych osób rzeczywistości, to Cie komentują…

    Odpowiedz
    1. Ula pisze:
      25 września 2016 o 2:28 pm

      W zasadzie to zawsze znajdzie się coś, co można skomentować. Cokolwiek. Figura, ubranie, kolor włosów. Cokolwiek.

      Odpowiedz
  3. Karolina pisze:
    19 października 2016 o 5:17 pm

    Od zawsze byłam „tą pulchniejszą”. Nie zapomnę nigdy tego, jak Mama kiedyś powiedziała: „Dziecko, ja Ci jedzenia nie żałuję, ale która to już kanapka?” Wyryło się to we mnie bardziej niż tatuaż .

    Odpowiedz
    1. Ula pisze:
      21 października 2016 o 9:58 am

      Brzmi dosyć znajomo. Wiadomo, że to w dobrej wierze, ale trudno się takich historii pozbyć z głowy

      Odpowiedz
  4. Zojka pisze:
    28 grudnia 2016 o 12:09 am

    zawsze dużo ćwiczyłam i dbałam o to jak wyglądam i czytając to z jednej strony coś we mnie mówiło że nie potrzebne są te szpileczki i sama nigdy nikomu nie powiedziałam że jest za gruby czy coś, a z drugiej czuje jakiś wstręt do otyłości bo jednak jest to taka sama choroba jak inne i powinno się to leczyć i sama nie wiem co o tym myśleć

    Odpowiedz
    1. Ula pisze:
      28 grudnia 2016 o 9:06 am

      Otyłość jest zbyt, o dziwo, mało zbadana. Może być efektem różnych mechanizmów i przypadłości. U jednego to hormony, u innego metabolizm. Jeszcze u innego tryb życia. Cieszę się, że masz tyle empatii, żeby się nad tym w ogóle zastanawiać!

      Odpowiedz
  5. Klementyna pisze:
    28 lutego 2017 o 8:53 am

    Uwielbiam czytać Pudelka, jestem od niech może troszku uzależniona. Ale kiedy pojawia się tam artykuł z kobietą w rozmiarze większym niż 40, to wszystkie komentarze zlewają się w jeden „czemu promujecie otyłość”, „ze skrajności w skrajność”. Jakoś przy anorektycznie wychudzonych gwiazdach nie pojawiają się komentarze typu „powinna więcej jeść”, itp. W którą stronę to idzie? 🙁

    Odpowiedz
  6. Nina Wum pisze:
    28 lutego 2017 o 9:08 am

    „Ty też mi się wcale nie podobasz, ale nie robię scen z tego powodu.”

    Odpowiedz
  7. ajapowiemtak pisze:
    11 czerwca 2017 o 9:56 am

    A ja się troszkę nie zgodzę… Nie tylko osoby otyłe mają problem bycia ocenianym. Kilkanaście lat walczę z trądzikiem i zdarzało się, że zupełnie obce osoby na ulicy / na wakacjach / u fryzjera / w sklepie spożywczym podchodziły z tekstem “ależ pani ma okropną cerę! trzeba coś z tym zrobić! siostra kuzynki szwagra miała taki tonik, pani sobie kupi”…

    Bardzo frustrujące. Tym bardziej, że leczenie poważniejszego trądziku jest imo trudniejsze, mniej przewidywalne i dużo bardziej kosztowne niż odchudzanie (tzn. tak wynika z moich doświadczeń).

    Odpowiedz
    1. Ula pisze:
      11 czerwca 2017 o 8:01 am

      Nie chodziło bynajmniej o licytowanie się na klęski, bo zdaję sobie sprawę z tego, że są na świecie ludzie w dużo gorszych sytuacjach.
      Jako osoba dostająca dobre rady od obcych wiesz, jakie to irytujące.

      Odpowiedz
  8. bazienka pisze:
    17 czerwca 2017 o 7:41 am

    – wiesz, powinnas…
    – a ty sie powinnas odpiertolic
    polecam, dziala 😉

    Odpowiedz
  9. Magda pisze:
    14 sierpnia 2018 o 3:50 pm

    Znalazłam Twojego bloga i od dwóch dni czytam wszystko po kolei. Jesteś świetna i pisz dalej! Nie mam takich doświadczeń w związku z moją wagą, ale z innym „defektem” mojego wyglądu, z którym inni nie mogli żyć. Od 12 roku życia mam trądzik (czyli na ten moment od 20 lat). I nasłuchałam się nieprawdopodobną liczbę złotych rad w związku z tym. Że nie powinnam jeść tego czy tamtego. Nie powinnam się opalać. Powinnam się opalać. Powinnam się smarować tym czy tamtym. Powinnam iść do dermatologa (To jest szczególnie dobra rada, bo przecież nigdy w życiu bym na to sama nie wpadła). No a (To moje ulubione) kuzyn znajomego mojej ciotki to miał taki straszny trądzik, ale zaczął smarować się koński moczem i pić wywar z ziela benedyktyńskiego i przeszło od ręki!

    Odpowiedz
    1. Ula pisze:
      14 sierpnia 2018 o 8:40 pm

      Urwanie dupy, pardon my french, z tymi dobrymi radami. Nie mogę wyjść ze zdumienia, że masowo się mnie traktuje jak nieświadome niczego dziecko, któremu koniecznie trzeba objaśnić świat.
      Mam nadzieję, że jednak tego moczu nie nadużywasz! 😂

      Odpowiedz
  10. Iwona pisze:
    9 marca 2021 o 11:21 pm

    Przez całą podstawówkę byłam dyskryminowana przez rówieśników z powodu nadwagi. Zostało mi na całe życie poczucie bycia gorszą od innych. Niestety nigdy sobie z tym nie poradziłam, mimo podejmowanych terapii.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galanta Lala Urszula Chowaniec

co tu znajdziesz?

Halo!

Trafiłaś na szczery blog plus size.
Nazywam tu rzeczy po imieniu: "gruba" nie jest obelgą i tak, wiem, że mój tyłek ma wymiary matiza.

Piszę tu o świecie dużych dziewczyn bez mydlenia oczu;
o tym co słychać w biznesie plus size u nas i za granicą;
przekonuję, że każda z nas jest Bijons i że naprawdę można robić gorsze rzeczy niż być grubym;
że się nie trzeba bać wychodzić z domu, tylko znaleźć pasję i za nią gonić.

Uważasz, że różnorodność jest piękna? Ja też!

Urszula Chowaniec

Jeśli doceniasz moją pracę, tutaj możesz powstawić mi kawę!

Jeśli doceniasz moją pracę, tutaj możesz postawić mi kawę!

Archiwa

Tagi

#movemejoga asertywność bielizna plus size body positive bodypositive bonprix ciałopozytywność co ja jem dlaczego dobre rady dobry wybór duże ciuchy fashion fat&fit featured goły brzuch głupie diety hej przygodo jak one to robią joga joga plus size moda Modna Bielizna motywacja plusisequal plus size plus size biznes pozytywne myślenie randki recenzja rodzina samoocena self-care solidarność spełnienie stylizacja plus size sukienki ubrania Vingardium Grubiosa w ruchu zadbana głowa zakupy zakupy w sieci zdrowie złośnica
  • Strona główna
  • BLOG
  • NAPISZ DO MNIE!
  • Kim jestem i o co tu chodzi?
  • Polityka prywatności
  • WSPÓŁPRACA
Copyright © 2023 | All Rights Reserved | copyrights - Galanta Lala 2021