Świat bielizny w dużych rozmiarach stoi beżem. Różobeżem, szarobeżem, beżobeżem. I o ile nie mam nic przeciwko takiej klasyce od czasu do czasu; o ile wciąż potrafi mnie zauroczyć bladoróżowa koronką, to żyję i oddycham kolorami. I dziś mam dla Was recenzję biustonosza w kolorze bynajmniej nie stonowanym, a który – przy odrobinie fantazji – mógłby być nową bazą.
Numeracje i klauzule
Dziś przed Wami najbardziej przykuwający uwagę model z wiosenno – letniej kolekcji Elomi: Matilda Daisy. Soczysty żółty jest w tym roku wysoko w modowych trendach. Realizacja w tym kolorze jednego z najbardziej rozpoznawalnych modeli Elomi to mariaż idealny.
Matilda, że swoim charakterystycznym haftem, który arkadami obiega miseczki to wieloletni bestseller marki. UW Plunge Bra, bo tak nazywa się ten krój, na przestrzeni czasu stała się bazą takich hitów jak Charley, Brianna, Eugenie czy nie wymagająca żadnych dodatkowych wprowadzeń szeroko uwielbiana Sachi.
Jeśli od zakupów online wolicie stacjonarne, to tutaj jest prowadzona przez polski oddział Wacoal WYSZUKIWARKA SKLEPÓW mających w ofercie Elomi.
Jeśli chodzi o rozmiary to Matildę noszę w tym samym rozmiarze co większość elomczaków, czyli biustonosz 40E (czyli +/- 90G) oraz majtki 3XL. Komplet dostarczył mi polski oddział Wacoal, właściciela marki Elomi. 40E to środek rozmiarówki! Matilda Daisy dostępna jest w rozmiarach od 32GG do 46DD.
Jeśli chodzi o cenę to średnio w sklepach oferujących bieliznę Elomi biustonosz kosztuje ok. 240 zł, a figi 150 zł w pełnej cenie.
Niebanalna łąka
Kolor na żywo przywodzi mi na myśl dojrzałe mango, jest tak soczysty, że czuję jego smak i ściekający po brodzie sok. Dojrzała żółć weszła w tym sezonie na modowe sezony i nie będę ukrywać – jak dla mnie może zostać. Uważam, że ten kolor więcej niż zasługuje na to, żeby stać się nową interpretacją kolorów bazowych. Pod jasnymi ubraniami żółty jest prawie niewykrywalny. Change my mind 😉
Design Matildy zawsze był jednym z moich ulubionych w Elomi. Jest dosyć minimalistycznie, a całą robotę robi wyważony haft. Od jakiegoś czasu geometryczne “diamenciki” w modelach sezonowych zastępują bardziej wymyślne kształty, były już serduszka i rozgwiazdy, a teraz – czas na stokrotki.
Miski + fiszbiny
Czteroczęściowe miseczki Matildy to chyba najniżej zabudowane miski, jakie znajdziecie w ofercie marki Elomi. Charakteryzuje je panel side-support, dzięki któremu mimo wygodnej, szerokiej ramy biustonosza, piersi podane są do przodu i – w moim rozmiarze – zebrane w obrys sylwetki.
Górna część miski jest podszyta płaską, oferującą pewną elastyczność gumką i zakończona wspomnianym wyżej haftem w dwóch odcieniach żółtego. Całość uszyta jest ze stabilnego, w dolnej części miski wzmocnionego, tiulu.
Fiszbiny, jak to w Elomi, są bardzo przyjazne szerokim u podstawy piersiom, wszyte w płaskie i przyjemne dla skóry tunele. Cechą charakterystyczną fiszbin w elomczakach jest także ich elastyczność. To jedne z najbardziej sprężystych drutów z jakimi miałam do czynienia i choć mogłoby się wydawać, że będą przez to bardziej kruche to z ręką na sercu – jeszcze nie udało mi się żadnej złamać.
Ramiączka
Gładkie i bez dodatkowych ornamentów świetnie pasują do geometrycznego, oszczędnego dizajnu Matildy. Szeroka na niego ponad centymetr stabilna guma nosi się świetnie, a w tym kolorze aż się prosi, żeby ją pokazywać zestawiając z ramiączkami bluzek i sukienek w letnich stylizacjach.
W tym modelu mamy dodatkowo J-hook, czyli oczko, dzięki któremu ramiączka można sobie spiąć na plecach.
Mostek, obwód i zapięcie
UW Plunge Bra oferuje najniższy ze wszystkich dostępnych w ofercie marki mostków. Napisałam o marce, ale zastanawiam się, czy nie powinnam napisać, że w ogóle jest to jeden z najniższych mostków na rynku bielizny plus size! W tych rejonach rozmiarowych pladże, czyli biustonosze z głębokimi dekoltami stanowią rzadkość i dopiero od niedawna ma silną, polską konkurencję pod względem tego parametru.
Obwody bez bocznych fiszbin i głęboki podkrój pachy to dla mnie niezmiennie źródło radości. Naprawdę doceniam produkty dopasowane do mojej anatomii i to, kiedy w biustonoszach nie muszę co kwadrans szukać piersi pod pachą, żeby znów ją zagonić do miski na zbyt wąskiej fiszbinie. Noszenie Elomi jest jak powrót do domu po całym dniu pracy, jest po prostu wygodnie.
Majtki plus size
W sezonowej wersji Daisy dostępne są majtki w kroju Full Brief, czyli tym bardziej zabudowanym. Choć osobiście jestem psychofanką majtek Elomi w kroju High Leg, te się bronią dużą przezroczystością. Cała pupa i boki przodu są z siateczki.
Majtki tej marki są drogie, zgadzam się. Są też bardzo trwałe, świetnie się piorą (bez litości w pralce) i noszą. Warto je rozważyć, bo mam w szufladzie kilka par, które po 4 czy 5 latach nadal są w super kondycji. Noszę rozmiar 3XL, odpowiadający w praktyce 50 – 52 i to także nie jest ostatni numer w tabeli, bo doły są w Elomi dostępne do 4XL.
Jeśli Matilda wpadła Ci w oko, raz jeszcze przypominam, że warto zwłaszcza teraz (i zawsze!) wspierać lokalne biznesy, WYSZUKIWARKA SKLEPÓW podpowie, gdzie w najbliższym otoczeniu możesz znaleźć bieliznę plus size od Elomi.