Gangster ma… L4 czyli o przymusowym self-care
Nowy Rok zaczęłam z przytupem. Między świętami a Sylwestrem złapałam anginę, co doprowadziło mnie do bardzo dla mnie nietypowej sytuacji – otóż jestem na zwolnieniu lekarskim. Co w tym takiego dziwnego? Pozwólcie, że opowie Wam...
Czytaj dalej