Dzisiaj mam dla Was recenzję modelu, który jest wcieleniem subtelności. W Romie marki Gorsenia, bo to o niej mowa, wszystko jest idealnie wyważone. Mamy tu dwa bazowe kolory, czarny i beż, który na moje oko mógłby się nazywać pudrowym różem, bo ma w sobie tę kropelkę świeżości, dzięki której się wyglądać dobrze na skórze w każdym odcieniu. A zatem, Roma szyta jest ze stabilnego tiulu w dwóch bazowych kolorach, a każdy z nich przełamany błyszczącym haftem w motywy roślinne, podkręconym lureksową nicią.
Biustonosz w tym modelu opiera się na najsłynniejszej i najbardziej lubianej konstrukcji K101, świetnie pasującej do szerokiego spektrum sylwetek – w tym również plus sajzowych. Roma Gorsenii to model w wersji BIG, czyli dostępnej w zakresie od 65F do 115D. I muszę przyznać, że to jest duża przyjemność pokazywać tu modele, w których nie wypadam na górnej krawędzi rozmiarówki.
Moje egzemplarze Romy są w rozmiarach 95E oraz 4xl. Komplety na potrzeby recenzji dostarczył mi producent, a wpis zrealizowany jest w ramach współpracy.
W sklepie własnym marki Gorsenia biustonosz kosztuje 135 zł, a figi do kompletu dostaniemy za 64 zł. Oba kolory znajdziecie w sklepie internetowym marki, o tutaj: DO SKLEPU
Design modelu Roma marki Gorsenia
Roma to nowa klasyka, podstawowe bieliźniane kolory – czerń i beż – przełamuje połysk lureksowej nitki. To świetna propozycja dla osób, które kupując bieliznę kierują się przede wszystkim podejściem praktycznym, ale nie chcą rezygnować z modowych akcentów. Nie bez powodu weszła do kolekcji bazowej, choć pierwotnie pojawiła się w jesienno – zimowym katalogu jako propozycja sezonowa.
Cieszy mnie, że w projekcie zdecydowano się rozgrywać charakterystyczne dla konstrukcji geometryczne cięcia panelami gładkiego tiulu, dzięki temu model zyskuje na lekkości. Nie żebym była przeciwniczką bizantyjskich ilości haftu, ale akurat w konstrukcji K101 uwielbiam te skośne cięcia. Wyglądają świetnie na każdym biuście, który w nich widziałam i dają +10 do wrażenia lekkości nawet na sylwetkach takich jak moja, które przy relatywnie niedużym do szerokiej ramy biuście “wypłaszczają” wiele projektów.
Miski + fiszbiny
Trójdzielna miska Romy od góry wykończona jest delikatną elastyczną taśmą. Oferuje ona pewien zakres tolerancji, ale – zwłaszcza przy większej asymetrii – warto o tym pamiętać i kupując biustonosz, dopasować rozmiar do większej piersi.
W górnej części miski na gładki tiul nałożona jest najbardziej ozdobna część haftu, ze środkami kwiatuszków i girlandami haftowanymi lureksem.
Fiszbiny Gorsenii należą do przeciętnie szerokich i nie elastycznych. Są wygodne i choć zawsze narzekałam, że dla mnie, fanki szerokich drutów, mogłyby być jeszcze szersze, to w ostatnim czasie konstrukcja K101 leży na mnie rewelacyjnie i nie przeszkadzają mi nawet boczne fiszbiny. Bokami są wyższe niż przy mostku, dzięki czemu producent może zaproponować dosyć wysokie, wygodne boczki biustonosza.
Kształt biustu jest “gorseniowy”, zaokrąglony, zebrany w obrys sylwetki i podniesiony, ale nadal dosyć naturalny.
Ramiączka i podkrój pachy
Jak wspomniałam powyżej, fiszbiny w tym modelu wchodzą w pachę dosyć wysoko. Z jednej strony pozwala to na ustabilizowanie piersi w misce, z drugiej – sprawia, że podkrój pod pachą jest znacząco płytszy i bardziej dyscyplinujący ciało niż np. w typowo plus sajzowej marce Elomi. Warto to wziąć pod uwagę, wiem, że są wśród Was osoby, które szukają dokładnie takich rozwiązań.
Według informacji od marki, ramiączka wykorzystane w tym modelu występują w czterech, zmiennych w zależności od rozmiaru, szerokościach. Wiecie co? Odkładając na bok kwestie techniczne, to są naprawdę ładne ramiączka! Matowe, z geometrycznym, błyszczącym wzorem biegnącym wzdłuż obu brzegów. Miejsce ich wszycia w miski zdobią subtelne, minimalistyczne kokardki. Lubię takie, szczególnie w połączeniu z wysokim C lureksowego połysku.
Mostek i obwód
I taka sama kokarda zrobi mostek. Dodany do niej filigran to bardzo subtelne srebrne “G”, jak w logo marki. W porównaniu do innych znanych mi marek, mostek jest tu średnio wysoki oraz, hm, szeroki to może za dużo powiedziane, ta jego szerokość jest taka raczej neutralno-naturalna. W połowie drogi między ultrawąskimi mostkami Kriss Line, a rozpustą Elomi. Gorsenia jest w tym modelu blisko złotego środka.
Obwód z siatki power mesh jest dosyć wysoki, jak widać na zdjęciu, projektant porządkuje to fiszbinami bocznymi i chciałabym poświęcić im trochę uwagi. Są to bowiem jedyne fiszbiny boczne, które nie wiercą mi dziur w bokach i których nie muszę amputować ze skutkiem natychmiastowym. Nie wiem czy chodzi o to, że są dosyć blisko miski, w miejscu, gdzie jeszcze nie ma fałdy, czy o kąt ustawienia, ale wierz mi, naprawdę się zdziwiłam kiedy to do mnie dotarło. Zwykle bezlitośnie pruję tuneliki i przeprowadzam sprawne amputację, a tu proszę.
Zapięcie, klasycznie dla mojego rozmiaru, jest szerokości 3 haftek. Wszystkie regulatory i elementy metalowe są w obu wariantach kolorystycznych srebrne. Co ważne – nie uczulają, choć nie są niczym pokryte.
Majtki dla Syren
Figi Roma dostępne są do rozmiaru 4xl i tym razem osobom wahającym się między rozmiarami polecam wzięcie większej wersji. Stoi za tą rekomendacją zdobiący przód majtek duży panel z haftowanego stabilnego tiulu.
Figi w tym modelu to tak zwane, uwielbiane przeze mnie majtki z golfem, ta nieelastyczna wstawka trochę obniża przód, ale to nie rzutuje na wygodę, bo przyjemnie elastyczny tył sprawia, że siedzą na biodrach bez zarzutu (i rolowania).
Podsumowując – Roma marki Gorsenia to świetny pomysł, żeby uzupełnić bieliźnianą bazę. Warto docenić rosnącą rozmiarówkę oraz wprowadzanie większej ilości modeli w wersji BIG.
Wiem z pewnego źródła, że tegoroczna wiosna będzie w Gorsenii obfitowała w plus sajzowe smaczki – informacji o nich możecie już niebawem wyglądać tutaj na blogu!
Oj, jak ja czekam na nowości z Gorsenii – mój portfel zdecydowanie mniej😉 ale jak zobaczyłam katalog na ten sezon, to kilka musisztomieciów się pojawiło. Oprócz konstrukcji 101 mój biust lubi k496 choć muszę w nich mieć miseczkę wyżej. No i czekam na nową konstrukcję, taką z sidesupportem,bo wygląda super – wzór przypomina taki na porcelanie. Majty mogłyby być w jeszcze większych rozmiarach, choć zakres rozmiarów mi nie jest zły
Nooo ten nowy w granacie wygląda jak chińska porcelana 😍😍😍