fbpx
Przejdź do treści
Strona główna » fatfacts » Priscilla Ono – makijaż, który pokochała Rihanna

Priscilla Ono – makijaż, który pokochała Rihanna

Nie tak znów dawno na grupie Syren Lądowych (czyli czytelniczek bloga) padło pytanie, czy zaufałybyśmy grubej makijażystce. To pytanie zainspirowało mnie do stworzenia na blogu nowego cyklu. W ramach “Sylwetek Sukcesu” chciałabym wam pokazywać grube kobiety, które odniosły sukces zawodowy.
Być może wydaje Ci się to trochę dziwne, ale zapewniam jest w tym głębszy sens. Kobiety o bujnych kształtach nie są powszechnie kojarzone z sukcesem zawodowym. Mówimy o dyskryminacji w miejscu pracy, o niższych zarobkach, mniejszych perspektywach na awans. Ponieważ wierzę, że #representationmatters, chcę tu udowodnić, że kobiety plus size też bywają wymiataczkami. Że noszony rozmiar ubrania nie musi determinować ścieżki zawodowej. 

Na pytanie o to, czy zaufałabym grubej makijażystce, odpowiedziałam filmem, na którym Priscilla Ono pokazuje makijaż wykonywane kosmetykami Fenty. Pomyślałam, że to idealna postać, żeby od niej zacząć. Latynoskiego pochodzenia, gruba, główna makijażystka w Fenty Beauty i ulubiona makeupistka Rihanny. 

No czy może być lepsza role model dla osób, które chciałyby swoja przyszłość zawodową związać z branżą beauty? 

Chola power

Priscilla urodziła się w Kalifornii, do której jej dziadkowie przybyli z Meksyku. Nie znam tematu z pierwszej ręki, nie będę wymądrzać się na temat tego jak to jest być Meksykanką w Stanach, ale myślę, że pewnie podobnie jak Ukrainką w Polsce. Umówmy się, nie zawsze są to miłe doświadczenia. Choć nie została – jak chciała babcia – lekarką ani prawniczką, to czy zaszczepione jej nie babcię poczucie, że jako Latynoska musi się starać trzy razy bardziej mogło zaowocować lepiej niż międzynarodową karierą? 

Swoją przygodę z make-upem zaczynała tak samo, jak zaczyna wiele dziewczyn, od podglądania szykującej się na niedzielne nabożeństwo babci, a potem – co wydaje się być świetnym i naturalnym wyborem dla każdego, kto chce być na bieżąco z nowinkami z branży – zatrudniła się w Sephorze. 

Czy czuła, że bycie plussajzową Latynoską hamowało jej karierę? W wywiadzie dla Popsugar, Priscilla opowiada, że owszem – na początku kariery zdarzało się, że po wejściu na plan czuła, że ludzie traktują ją z wyższością z powodu jej meksykańskiego pochodzenia czy wyglądu. Jak mówi – zdecydowała, że pozwoli mówić swoim umiejętnościom.

Bardzo sobie cenię, że otwarcie mówi o cechach, które zawdzięcza swojemu latynoskiemu pochodzeniu. Wielka pracowitość, ale też konkretna, charakterystyczna estetyka cholas, która naznaczyła jej życie zawodowe stały się dla Ono wyróżnikami. Chcę przez to powiedzieć, że naprawdę, to co w codziennym życiu sprawia nam niekiedy trudność, nadaje nam też bardzo określonego koloru i któregoś dnia może się okazać atutem.

Tysiące do jednego

[pullquote_right]Pomyśleć, że robiłam w Plaza Mexico metamorfozy za 25$, a własnie zrobiłam makijaż Rihannie![/pullquote_right]

Jak Ono znalazła się w mega zdolnym zespole Riri? Po raz pierwszy zetknęły się na planie teledysku “S&M” i to – wedle słów Ono – była miłość od pierwszego wejrzenia, Riri wyciągnęła ją z garderoby przed kamerę i… 9 lat później współpracują przy rozwoju jednej z najciekawszych marek makijażowych. Brzmi to wszystko trochę jak “i żyli długo i szczęśliwie”, a przecież to wcale nie tak. 

Pomiędzy teledyskiem, a wspólnymi czerwonym dywanami było kilka lat przerwy, w czasie których Ono pokonała tysiące makijażystów z całego świata w castingu na stanowisko głównej makijażystki Fenty. W emocjonującym wywiadzie dla Popsugar (który pomiędzy researchem do tego wpisu, a jego publikacją przestał być w całości dostępny online?), Priscilla Ono powiedziała, że po finałowym zadaniu – wykonaniu makijażu na samej Riri – wracała do domu taksówką, płacząc przy tym ze szczęścia: “Pomyśleć, że robiłam w Plaza Mexico metamorfozy za 25$, a własnie zrobiłam makijaż Rihannie!”.

Priscilla Ono

została pierwszą bohaterką cyklu #SylwetkiSukcesu, bo uważam jej historię za piękną i bardzo ważną opowieść o wytrwałości i determinacji. O tym, że umiejętności liczą się bardziej niż wygląd, jeśli tylko nie damy naszym kompleksom podłożyć nam haka na ścieżce rozwoju zawodowego. Celem tego cyklu jest przedstawienie Wam, czytelniczkom, kobiet, które nie dały się zatrzymać i odniosły sukces niezależnie od tak zwanych “warunków”. Mam nadzieję, że spotkania z sylwetkami niezwykłych kobiet plus size, które są świetne w tym co robią pomogą nam – szczególnie tym będącym na początku swojej ścieżki zawodowej – dać sobie szansę i rozdzielić swoje ambicje od kompleksów. 

Więcej prac Priscilli Ono obejrzysz na Instagramie oraz na stronie artystki priscillaono.com

[divider2]

Podoba Ci się ten nowy cykl? Może jest jakaś super, plussajzowa kobieta sukcesu, o której powinnam napisać? To nie muszą być postaci ze ścianek – równie chętnie napiszę o dziewczynach i kobietach, które żyją obok nas i które każdego dnia udowadniają, że możemy. 

Napisz do mnie! Tu w komentarzu, albo na maila – halo@galantalala.pl

3 komentarze do “Priscilla Ono – makijaż, który pokochała Rihanna14 min. czytania

  1. Cytując jedną z kolęd Cthulhu – “Demon sultan Azatoth bubbling in confusion”.
    Pytanie o zaufanie do grubej makijażystki mnie pokonało, czy ten świat mógłby już eksplodować?

  2. Pięknie czytać o tym, jak ktoś odnosi sukcesy – uwielbiam to! 🙂 Jej makijaże zachwycają, widać, że ma w sobie to coś i nie da sobie w kaszę dmuchać 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.